Oj temat rzeka. I to nie jest ostatni post, a tylko początek! W tym tekście nie udało mi się wymienić wszystkich metod, jakie znam. Będzie kontynuacja!
Ale na końcu wpisu zdradzę Ci jedną, ale najważniejszą rzecz…
Ile jest metod nauki słownictwa?
Metod nauki słownictwa jest… tyle ile ludzi uczących się: mnóstwo i na pewno nie wymienię wszystkich.
Biorąc pod uwagę, że większość osób używa jednego, dwóch, góra trzech sposobów, to na pewno będzie to dla Ciebie i inspiracja, bo…
Najważniejsze, co musisz wiedzieć…
Każda metoda jest dobra dopóki jest… NOWA. Mózg lubi zaskoczenie, lubi nowości. Dostarczaj mu ich, zmieniając metody co pewien czas. Ale kiedy?
Kiedy zacznie Cię nudzić to, co robisz! To znak, że ta metoda przestaje być efektywna.
Ile słów tak naprawdę potrzebujesz?
Nie potrzebujesz znać niektórych słów. Serio. Tak naprawdę w realu używamy ok 20% całego języka. Reszta to użycie bardzo sporadyczne.
Naucz się świetnie słów z zakresu tego, co Cię otacza i czym się interesujesz. Umiej się wypowiadać na aktualne tematy, mów o problemach światowych.
Odpuść tematy, z którymi się nie identyfikujesz, bo i tak zapomnisz większość słów, których nie będziesz używać na co dzień.
Odnoś się do siebie.
Zawsze odnoś dane słownictwo do siebie i przypominaj sobie sytuacje, kiedy miałaś/eś styczność z danym obszarem słownictwa.
Czasem będzie coś, co Ciebie nie dotyczy w żadnym stopniu (instrukcja obsługi maszyny wiertniczej). Olej to.
Naprawdę uważasz, że to Ci się kiedyś przyda? Jeśli będzie taka potrzeba, sprawdzisz wtedy te słowa w słowniku. Nie warto tracić na nie energii.