Jak pokonać blokadę w mówieniu?
Myślisz, że jest na to jakieś magiczne zaklęcie?
Muszę Cię rozczarować. Ale można to zrobić!
Co to znaczy „mieć blokadę w mówieniu”?
Zadaj sobie pytanie, dlaczego tak uważasz. Według mnie wszystko sprowadza się do jednego: do strachu przed tym, że zostaniemy źle ocenieni przez innych, tych co nas słuchają. Dlatego zamiast iść na całość i próbować wolimy nie próbować, by nie narażać się na stres z tym związany.
Nie ma czegoś takiego jak blokada w mówieniu!
Blokada to zabezpieczenie, które można zdjąć. A czy Tobie założono na buzię kaganiec, że nie możesz się odezwać? No nie. To wszystko siedzi w głowie. Im dłużej będziesz sobie wmawiać: „Nie umiem”, „Nie potrafię”, „Nie wiem”, tym dłużej będzie się to stawać prawdą i samospełniającą się przepowiednią.
W nauce języków trzeba być odważnym.
Chyba ODWAGA to słowo klucz tutaj. Ja wczoraj zamieściłam filmik, który był dla mnie hmmm no bałam się, co inni powiedzą, jak zobaczą mnie w wersji pokazującej nogę i inne „atrybuty” mojego ciała. Bo jest to dla mnie temat do przerobienia. Ale olałam to. Stwierdziłam, że się podobam sama sobie, więc w zasadzie nic to nie zmieni, jeśli komuś się nie spodoba.
Buduj pewność siebie.
By pewnie czuć się w języku, trzeba też czuć się pewnie w życiu. Bez pewności siebie zawsze będzie ciężej. Poczytaj więcej o tym tu: https://poliglotka.com.pl/jak-zwiekszyc-pewnosc-siebie-w-mowieniu/
Wyjdź poza swoją strefę komfortu.
Próbuj do upadłego wręcz: mówić, mówić i mówić. Bo na pewno się ze mną zgodzisz, że nie mówiąc, nie nauczysz się tego.
Weź głęboki oddech…
Weź głęboki oddech, wyobraź sobie, że jesteś tylko ty i mów. Mylimy się wszyscy, ja też. Jeśli popełnisz błąd, popraw się i leć dalej. Nie warto skupiać się na błędach. Trzeba je korygować, owszem, bo poprawność językową trzeba zachować. Natomiast ważne jest odważyć się i zapomnieć o strachu przed ocenianiem. Bo inni też się mylą i nic to 😉
Jak u Ciebie z odwagą i przełamywaniem oporu do mówienia? Masz „blokadę”?
Aga